http://tnij.org/link43kkjk
Kierowca TIR-a, który rozjechał wczoraj dwie kobiety na przejściu dla
pieszych w Żyrardowie, uciekł z miejsca wypadku bo był w szoku. Tak
tłumaczył się na przesłuchaniu. Prokuratura wystąpiła o aresztowanie
sprawcy wypadku.
Kierowca zeznał, że widział dwie kobiety przechodzące przez przejście
dla pieszych. Twierdzi, że hamował, ale TIR był bardzo obciążony, nie
zdołał się zatrzymać i uderzył w piesze. Potem miał wysiąść z
samochodu, obejść kabinę, ale nie wiedział co robić, więc wsiadł i
odjechał z miejsca wypadku.
Prokurator postawił 30 letniemu kierowcy zarzuty spowodowania wypadku
ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Wystąpił do
sądu o aresztowanie sprawcy na trzy miesiące.
Do wypadku doszło wczoraj ok. godz. 5.30 w Żyrardowie na przejściu dla
pieszych na ulicy Mickiewicza. Pod pojazd wpadły matka z córką. 44
letnia kobieta zginęła na miejscu. 19-latka w stanie ciężkim trafiła
do szpitala.
Przez kilka godzin policja poszukiwała sprawcy. Wiadomo było, że
poruszał się ciężarówką z czerwoną kabiną i niebieską plandeką z
napisem LKW Walter. Został zatrzymany na policyjnej blokadzie, na
stacji benzynowej, w Drobinie pod Płockiem.