Wgniecenia na karoserii

Witam Może doradzicie mi coś w sprawie usunięcia wgnieceń po gradobiciu na samochodzie? Jest kilka niewielkich wgnieceń na dachu, nie wygląda to za fajnie. Lakier nie jest naruszony, więc można to chyba zrobić jedną z metod bezinwazyjnych. Możecie mi doradzić do kogo w Warszawie z tym jechać?

Hej . Niestety nie znam nikogo kto by to prywatnie załatwiał, bo znajomy kiedyś służbowe volvo po prostu w aso zostawił i tam mu ładnie to usunęli. Ale popytam, a nóż widelec ktoś coś wie i może polecić

"patrycha" w Warszawie jest warsztat Puller, który robi takie rzeczy. Co ciekawe, jeśli masz wykupione auto casco to usuną Ci takie szkody bezgotówkowo z TU:) Myślę, że to dobra opcja. Tu możesz poczytać więcej: www.puller.com.pl Pozdrawiam:)

Na przyszłość polecam koc Trochę dziwacznie wygląda jak się biegnie z kocem na samochód w czasie gradobicia, no ale to pomaga

tilka napisał:

"patrycha" w Warszawie jest warsztat Puller, który robi takie rzeczy. Co ciekawe, jeśli masz wykupione auto casco to usuną Ci takie szkody bezgotówkowo z TU:) Myślę, że to dobra opcja. Tu możesz poczytać więcej: www.puller.com.pl Pozdrawiam:)

Dzięki "tilka" byłam w pullerze i naprawdę jestem zadowolona z efektów naprawy:) Co prawda 2 dni byłam bez auta, ale super sobie tam poradzili z takimi dołkami:)

Olcia napisał:

Na przyszłość polecam koc Trochę dziwacznie wygląda jak się biegnie z kocem na samochód w czasie gradobicia, no ale to pomaga

Co do koca to nie jestem przekonana, bo ponoć to nic nie daje przy większych kulkach, no chyba że kołdra:P

Ostatnio zmieniony przez patrycha dnia 2012-10-15, 20:58, w całości zmieniany 1 raz

Patrycha, na szczęście nie dane mi było sprawdzać jak to się sprawdza przy większych kulkach Ale ta kołdra to niegłupi pomysł
Mój mąż to by pewnie powiedział " Taaak najlepiej z całym materacem z łóżka biegnij"

Aleeee śmieszne ja kiedyś biegłam z kołdrą to było tak z dwa lata temu, chroniłam samochód koleżanki która do mnie przyjechała. No już nie będe mówić co później sąsiedzi komentowali przez cały tydzień

powód do plotek miała no

kiedyś też miałam takie wgniecenia ale od...kasztanów... i też oddałam go do warsztatu bo to jednak nie wygladało dobrze i oni to jakimiś dziwacznymi sprzętami od spodu "wypychali"
przyznaję że byłam w szoku bo jakoś tak w głowie miałam "wyklepie się"

hehehe "zdzisiu wyklepie" ) a ile taka przyjemność?

stówka

stówka za jedno czy za całość?

jak masz spore wgniecenia od dachu to od spodu wypchnij czy wypukaj. nieraz juz widzialam i tak wgniecen nie widac.. Jezeli chcesz miec idealnie gladki dach to wiadomo, ze do specjalisty albo szpachla ;P Tanio ;p

Ale szpachli nie trzeba, jeśli lakier się nie naruszył. A taka bezinwazyjna metoda wyciągania, to o wiele tańsza. Poza tym autko nie traci na wartości, gdyby się chciało sprzedać