Strona główna forum » Dyskusje o samochodach » panda czy coś innego?

panda czy coś innego?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Autor Wiadomość
Marcin "Kenickie" Mydlak
Gość







Post2010-06-17, 08:41    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:

I różnica jest podobna.

Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.


Lepiej byście się napili z DoQiem, to może byście wyłapali o co mu
chodziło. ;)


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
Reklamy
Gabriel'Varius
Gość







Post2010-06-17, 08:45    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem


Cytat:


ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz
jego historie.........


i tu trafiają się niespodzianki :)

to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc

(choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc
wroci do serwisu na naprawy).


dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia
ekonomicznego.
Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla stalych klientow za symboliczny

1pln (gwarancja obejmuje cale auto lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy
eksploatacujne sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto zastepcze.
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Dman-666
Gość







Post2010-06-17, 08:56    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem
Patrze a tu w szybce robal taki: news:hvcqb6$h58$1@news.onet.pl ! Pewnie
kiero jakis, ten Gabriel'Varius' . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

Cytat:
pozdrawiam choc nie powienien

ROTFL ;)



--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec
Mirek Ptak
Gość







Post2010-06-17, 09:04    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:

I różnica jest podobna.

Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.

A tych kopniaczków i zębów na tyłku nie czujesz? ;-P

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board Smile
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
Jackare
Gość







Post2010-06-17, 09:13    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Niestety moje kilkunastoletnie daewoo za sporym przebiegiem jest już w
stanie agonii, sypie się praktycznie wszystko po kolei więc chyba czas na
zmiany.


Gdybym to ja kupował, to
Po pierwsze kupiłbym nowe a po drugie koreańskie:

z klasy maluchów kupiłbym kia picanto/hyundai i10 lub suzuki swift
z supermini hyundai getz
kupując jeden z tych samochodów masz prawdopodobieństwo graniczace z
pewnością na wiele lat nudy. Nic tylko lejesz i jedziesz.
w firmie gdzie kiedyś pracowałem wymieniłem flotę pand na flotę picanto i
był to bardzo dobry ruch. Starciliśmy stłay kontakt z serwisem Wink
Getza mam od 7 lat, ma teraz około 120 tys przebiegu - nuuuuuuuuuuda

Mam też dacię logan MCV ale ona ma dopiero 1,5 roku i 20 tys przebiegu. Póki
co nuda, ale czego spodziewać się po nowym samochodzie .Dacia jest koniem
roboczym i jeździ w działalności gosp. Nie jest w żaden sposób absorbująca
ale widać wyraźnie niskobudżetowe materiały wykończneiowe, cienkie blachy
itp. Sam jestem ciekaw jak będzie wyglądać po 5 latach....
karbar
Gość







Post2010-06-17, 09:37    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:

I różnica jest podobna.

Ja pije tylko i wyłącznie do tego, że według DoQ'a używane auto to złom
i tylko nowe są bezpieczne - bo wcale nie jest to regułą.

A tych kopniaczków i zębów na tyłku nie czujesz? ;-P

Wiem, że to nie ta grupa, ale...ja może footsie oglądnę Razz
DoQ
Gość







Post2010-06-17, 09:52    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem


Cytat:
Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla
stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto
lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne
sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto
zastepcze.

Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".



Pozdrawiam
Paweł
Miecio
Gość







Post2010-06-17, 09:56    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:

ale nowe autko ma niewatpliwie jedna zalete nie do podwazenia - znasz
jego historie.........

i tu trafiają się niespodzianki :)

to bardziej wazne niz potencjalna bezawaryjnosc
(choc nowe bezawaryjne auto to mitologia, statystycznie i tak czesc
wroci do serwisu na naprawy).

dokładnie, a gwarancja to wielu przypadkach fikcja i nie ma uzasadnienia
ekonomicznego.


Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam, gdzie
o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy
przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć
ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.
Miecio
Gość







Post2010-06-17, 09:58    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem


Cytat:
Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".

Sorki, że się powtarzam:

Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma podstawy ekonomiczne
(zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w
Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz
nie zaliczyć ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd
przy 32kkm. Nie ma przeglądu "zerowego"
Gabriel'Varius
Gość







Post2010-06-17, 09:59    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem


Cytat:


Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla
stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto
lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne
sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i
auto zastepcze.


Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze ich nie robisz wcale albo

dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i skrzynie ze ich sie 10 czy 15 w cenie kilku przegladow
zmiesci?

Cytat:
Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze miec wlasne zdanie i nik

tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe. Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a
nie nowe ze sklepu/salonu?
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Cavallino
Gość







Post2010-06-17, 10:03    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:


Hmm, tu bym sie nie zgodzil np. Kia ma 7 lat Renault ma 5 lat dla
stalych klientow za symboliczny 1pln (gwarancja obejmuje cale auto
lacznie z elektronika, silnikiem, itp) jedynie elementy eksploatacujne
sa nieobjete w/w gwarancja, do tego assistance na cly okres 5 lat i auto
zastepcze.


Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze ich
nie robisz wcale albo dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i skrzynie
ze ich sie 10 czy 15 w cenie kilku przegladow zmiesci?

Dopłata do przeglądu między ASO a nieASO (czyli między autem nowym, a
starym) to jakieś 50-100 zł rocznie.
Więc jeśli za 600 zł (różnica przez 6 lat w których Kia ma gwarancję) ktoś
kupuje 10 silników lub 15 skrzyń biegów, to to czym jeździ na pewno nie jest
samochodem.


Cytat:

Ale to sie nie zdarza. Tak wiec zakup nowego to tylko i wylacznie strata
kasy, ale za to swiadomosc "nowki sztuki".
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow

Jakich poglądów?
Do jego praktyki co najwyżej.
Gdyby go było stać na nowe, to by udowadniał że warto.
DoQ
Gość







Post2010-06-17, 10:05    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Sorki, że się powtarzam:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma podstawy ekonomiczne
(zwłaszcza tam, gdzie o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w
Mercedesie przy przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz
nie zaliczyć ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd
przy 32kkm. Nie ma przeglądu "zerowego"

Ekstra. Ile koszutuje nowy mercedes a ile 5letni?

Pozdrawiam
Pawel
krzysiek82
Gość







Post2010-06-17, 10:05    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dla przebiegów polskich rodzin jak najbardziej ma (zwłaszcza tam, gdzie
o przeglądach DECYDUJE komputer). Przykładowo w Mercedesie przy
przebiegu rocznym do 15kkm przez 2 lata gwarancji możesz nie zaliczyć
ani jednego przeglądu. Komputer upomniał się o przegląd przy 32kkm.

Nie znam rodziny która robi 15tyś km rocznie, serio.

--
krzysiek82
DoQ
Gość







Post2010-06-17, 10:08    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem


Cytat:
Jak sobie policzysz koszty zakupu nowego samochodu + obowiazkowe
przeglady za kilkaset PLN przez pare lat, to sie okaze ze za roznice w
cenie bylbys w stanie przelozyc z 10 silnikow albo 15 skrzyn biegow.
A ty za ile robisz przeglady(przeglad+oleje, filtry, plyny itp), moze

Ja mam przeglad w cenie wymiany oleju. Nie kazdy ma taka mozliwosc jak
widze ty placisz.

Cytat:
ich nie robisz wcale albo dopiero jak cos padnie? Po ile sa silniki i
skrzynie ze ich sie 10 czy 15 w cenie kilku przegladow zmiesci?

ROTFL widze ze fajnie "zrozumiales". Roznica w cenie zakupu samochodu
nowego + obowiazkowe przeglady w ASO przez pare lat.
".
Cytat:
To jest Twoje zdanie i dorabianie teori do wlasnych pogladow, kazdy moze
miec wlasne zdanie i nik tnie moze kumus kazac kupic uzywke/nowe.
Ciekawe czy wszystko co uzywasz na codzien jest "uzywane" a nie nowe ze
sklepu/salonu?

Ciekawe czy z usmiechem zezlomujesz swoj stary, uzywany 3-4letni
samochod jak nie znajdziesz frajera na zakup uzywki.


Pozdrawiam
Pawel
DoQ
Gość







Post2010-06-17, 10:13    Re: panda czy coś innego? Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jakich poglądów?
Do jego praktyki co najwyżej.
Gdyby go było stać na nowe, to by udowadniał że warto.

Tia. Bo szczytem marzeń jest popylac luksusowym KIA pędzonym olejem
napędowym. Masz cholernie wysoko postawioną poprzeczkę.


Pozdrawiam
Paweł
Strona główna forum » Dyskusje o samochodach » panda czy coś innego?
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!